Przepisy na kawę po turecku i warszawsku

Kawa po turecku – wydaje się, że nie ma nic łatwiejszego w przygotowaniu. Wystarczy zalać kawę wrzątkiem. Problem w tym, że to, co w Polsce zwykło się nazywać kawą po turecku, z Turcją nie ma wiele wspólnego. Mało tego, podobno w niektórych rejonach świata taką kawę nazywa się kawą po warszawsku.

Kawa na sposób turecki

Sposobów na parzenie kawy jest na całym świecie mnóstwo. Na sposób turecki parzy się ją nie tylko w Turcji, ale także w krajach, które na przestrzeni dziejów znajdowały się pod silnymi wpływami tureckimi – na przykład w Macedonii i Serbii. Co ciekawe, wielu mieszkańców tych krajów nie uznaje określenia „kawa po turecku”. I tak w Serbii mówi się, że jest ona po serbsku, a w Macedonii – analogicznie – po macedońsku.

Na czym polega ten sposób parzenia kawy?

kawa po turecku
Otóż zmieloną kawę wsypuje się do specjalnego naczynia, będącego formą garnuszka z lejkiem, zwanego giezwa lub też oryginalnie džezva i zalewa zimną wodą. Jeżeli ktoś pije kawę słodzoną, cukier należy dodać do kawy jeszcze przed parzeniem. Następnie całość miesza się i stawia na ogniu i podgrzewa do momentu zagotowania kawy. Zagotowaną kawę odstawia się na chwilę – trzeba odczekać, by fusy opadły na dno.

A co z kawą po warszawsku?

Warszawska kawa w Rosji

Okazuje się, że sprawa jest skomplikowana. W Rosji bowiem kawą po warszawsku nazywa się podobno kawę parzoną – dokładnie taką jaką u nas nazywa się kawą po turecku – ale wzbogaconą o plasterek cytryny. Tymczasem w pewnej kawiarni w gruzińskiej stolicy – Tbilisi – jako kawę po warszawsku podaje się kawę parzoną w džezvie, słodką, gęstą i pełną fusów. Od kawy pijanej w Turcji czy Macedonii różni się ona pewnym dodatkiem. Jest bowiem wzbogacona koglem moglem. Ciekawe, co na to warszawscy bariści. Jak widać Polacy mają błędne przekonanie co do tego, jaką kawę pija się w Turcji. Ale podróżując po świecie można się również zdziwić, zamawiając coś, co z pozoru powinno kojarzyć się z Polską, a w rzeczywistości jest dziwnym wymysłem, którego w kraju spotkać nie sposób. Kawa nie jest bynajmniej jedynym przykładem takiego błędnego postrzegania innych narodów.